Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, zwane także Mundialem lub Pucharem Świata to największa impreza piłkarska pod egidą FIFA, w której udział biorą najlepsze reprezentacje krajowe zrzeszone w tej organizacji. Pierwszy turniej rozegrany został w 1930, a kolejne Mundialowe zmagania obejrzymy w 2026 roku.
Spis treści:
- Historia Mistrzostw Świata – Urugwaj, 1930
- MŚ jadą do Europy – Włochy, 1934
- Pierwsze mistrzostwa reprezentacji Polski – Francja, 1938
- Mundial w Kraju Kawy – Brazylia, 1950
- Europejski gospodarz, niezapomniany finał – Szwajcaria, 1954
- Mistrzostwa Świata w Piłce nożnej dla Pelego – Szwecja, 1958
- Obronione trofeum Mistrza Świata – Chile, 1962
- Turniej w kolebce futbolu – Anglia, 1966
- Wielki mecz finałowy – Meksyk, 1970
- Polakom udaje się zdobyć podium – RFN, 1974
- Napięty terminarz Polaków – Argentyna, 1978
- Kolejne trzecie miejsce – Polska pnie się w tabeli – Hiszpania, 1982
- Boski Diego – Meksyk, 1986
- Wspaniali Niemcy – Włochy, 1990
- Amerykański sen – USA, 1994
- Geniusz Zidane – Francja, 1998
- Polacy błyszczą w eliminacjach – Korea Południowa, Japonia, 2002
- Wspaniały turniej w nad Odrą – Niemcy, 2006
- This time for Africa – RPA, 2010
- Klęska gospodarzy – Brazylia, 2014
- Rosyjskie zmagania – Rosja, 2018
- Mundial na Bliskim Wschodzie – Katar, 2022
Historia Mistrzostw Świata – Urugwaj, 1930
Pierwszy turniej finałowy Mistrzostrw Świata odbył się w Urugwaju w 1930 roku. Był to jedyny mundial, którego nie poprzedziły żadne eliminacje. Mistrzostwa były otwarte dla każdego, kto przyjął zaproszenie od FIFA. Jako że koszty podróży z Europy do Ameryki Południowej były gigantyczne, początkowo żadna drużyna z Europy, Afryki czy Azji miała nie zagrać – chętne były jedynie Boliwia, Brazylia, Chile, Meksyk, Paragwaj, Peru i USA. Dopiero po namowach i prośbach w Urugwaju stawiły się też Francja, Jugosławia, Rumunia i Belgia – razem 13 zespołów.
Drużyny podzielono na 4 grupy, w których każdy zagrał z każdym. Po fazie grupowej odbyły się półfinały, w których zagrały Argentyna, Jugosławia, Urugwaj i USA. W pierwszym meczu o finał Argentyna rozgromiła Stany Zjednoczone 6-1. Co ciekawe, taki sam wynik padł w drugim meczu 1/2 finału, w którym Urugwaj pokonał Jugosławię. Mecz finałowych rozegrano 30 lipca 1930 roku na stadionie Estadio Centenario w obecności ponad 93 tysięcy widzów. W spotkaniu padło sześć bramek – cztery z nich strzelili gospodarze – Urugwaj – dwie natomiast Argentyńczycy i pierwszy Puchar Świata zdobyła reprezentacja Urugwaju. Królem strzelców imprezy został Guillermo Stabile.
MŚ jadą do Europy – Włochy, 1934
Drugi turniej został zorganizowany w Europie, a konkretnie we Włoszech. Jako że Włochów nie było na turnieju w Urugwaju, reprezentacja tego kraju w ramach rewanżu nie pojawiła się na mundialu. Był to zarazem jedyny turniej, w którym nie brał udziału zespół broniący tytułu mistrzowskiego. Przed finałami przeprowadzono eliminacje – co ciekawe musieli wziąć w nich udział także gospodarze, nie mając gwarancji uczestniczenia w turnieju na swojej ziemi. Faza grupowa nie odbyła się, 16 zespołów podzielono na 8 par i od razu rozegrano fazę pucharową. W 1/8 finalu odpadli Brazylijczycy, Argentyńczycy czy Francuzi. Gospodarze rozbili natomiast USA 7-1. W ćwierćfinałach wystąpiły wyłącznie zespoły ze Starego Kontynentu – awans do półfinałów uzyskali Niemcy, Czechosłowacja, Austria i Włochy. W półfinałach Niemcy przegrali z Czechosłowacją 1-3, a Włosi odprawili Austrię 1-0. Pierwszy w historii mecz o III miejsce odbył się na Stadio Giorgio Ascarelli w Neapolu – zwyciężyli w nim Niemcy pokonali Austriaków 3-2. Mecz finałowy miał miejsce w Rzymie na Stadio Nazionale. Włosi – po dogrywce piłkarskiej – zostali w nim Mistrzami Świata, pokonując 2-1 reprezentację Czechosłowacji, zostając drugim gospodarzem, który triumfował w rozgrywkach. Królem strzelców drugich finałów Mistrzostw Świata został Oldrich Nejedly z Czechosłowacji, który zdobył 5 bramek.
Pierwsze mistrzostwa reprezentacji Polski – Francja, 1938
Gospodarzem trzecich finałów MŚ została Francja. Formuła przeprowadzenia turnieju była identyczna, co cztery lata wcześniej. Jednym z debiutantów rozgrywek była reprezentacja Polski. Polacy nie mieli łatwego losowania i w 1/8 finału wpadli na reprezentację Brazylii. Mieliśmy jednak genialnego napastnika – Ernesta Wilimowskiego, który strzelił w tym meczu aż cztery bramki. Jedną dołożył Fryderyk Scherfke. Niestety Brazylijczycy mieli Leonidasa, który popisał się hat-trickiem. Dwie bramki dołożył Peracio i jeszcze jedną strzelił Romeu i reprezentanci Kraju Kawy zwyciężyli 6-5 po dogrywce. W tej rundzie z rozgrywkami pożegnali się choćby Niemcy i Holendrzy, a do ćwierćfinałów sensacyjnie awansowała Kuba. Tam jednak ponieśli sromotną porażkę ze Szwedami, przegrywając 0-8. Na tym etapie odpadli także gospodarze rozgrywek. W półfinałach Węgry ograły Szwecję 5-1, a Włosi Brazylię 2-1. W spotkaniu o III miejsce Leonidas strzelił dwie bramki i powiódł zespół do zwycięstwa 4-2 nad Szwedami, zostając tym samym królem strzelców imprezy, w której zdobył 7 bramek. Wielki finał był bardzo emocjonujący – pierwszy kwadrans przyniósł aż trzy bramki. Ostatecznie Włosi zwyciężyli Węgrów 4-2 i obronili tytuł mistrzowski.
Mundial w Kraju Kawy – Brazylia, 1950
Wybuch drugiej wojny światowej sprawił, że w 1942 ani 1946 Mistrzostw Świata nie zorganizowano. Kolejne odbyły się w 1950 roku, a ich gospodarzem była Brazylia. W turnieju nie wystąpiły reprezentacje Indii, Szkocji i Turcji, które się zakwalifikowały, ale wysokie koszty podróży uniemożliwiły przybycie. Debiutowali natomiast Anglicy. Wobec tych braków rozgrywki grupowe podzielono wg planu – na 4 grupy, ale w grupie 3 były trzy zespoły, a w grupie 4 – jedynie dwie drużyny, które rozegrały jeden mecz. W tych mistrzostwach nie odbyła się faza pucharowa. Po rozegraniu czterech grup, ich liderzy utworzyli grupę finałową, w której każdy zagrał z każdym i mistrzem świata został zwycięzca tej grupy. Sytuacja w grupie sprawiła jednak, że ostatni mecz – Urugwaj – Brazylia, miał zdecydować o tym, kto zdobędzie Puchar Świata. Brazylijczykom wystarczał remis, by świętować tytuł – objęli nawet prowadzenie, ale gole Schiaffino i Ghiggii sprawiły, ze Urugwaj wygrał 2-1 i po raz drugi w swej historii wygrał mundial. Wielkim przegranym tego spotkania był Brazylijczyk Ademir, który grał wspaniale i został królem strzelców, strzelając 8 goli.
Europejski gospodarz, niezapomniany finał – Szwajcaria, 1954
Do finałowych rozgrywek rozgrywanych pod Alpami stanęło szesnaście zespołów. W turnieju testowano kilka nowych rozwiązań. W fazie grupowej zespoły grały nie po trzy, a po dwa mecze. Drużyny rozstawione grały z tymi nierozstawionymi. W przypadku remisu w fazie grupowej zarządzano dodatkowe 30 minut dogrywki. Jeśli remis się utrzymywał, kończono nim spotkanie. W poszczególnych grupach triumfowały Brazylia, Jugosławia, Węgry, RFN, Urugwaj, Austria, Anglia i gospodarze. Do pamiętnego meczu doszło w ćwierćfinałem gdzie Austria wygrała właśnie ze Szwajcarią aż 7-5. W półfinale natomiast Austriacy zostali zmiecieni z boiska przez piłkarzy RFN, którzy zwyciężyli 6-1. W finale Niemcy trafili na Węgrów. Puskas rozpoczął strzelanie w 6 minucie, chwilę później wynik podwyższył Czibor. RFN nie zamierzało jednak dawać za wygraną i po kolejnych 10 minutach było już 2-2. Gol na wagę zwycięstwa padł w 84. minucie – strzelił go Helmut Rahn i RFN zostało Mistrzem Świata.
Mistrzostwa Świata w Piłce nożnej dla Pelego – Szwecja, 1958
W 1958 roku rozgrywki zawitały do Europy Północnej, do Szwecji. W fazie grupowej mieliśmy 16 drużyn podzielonych na 4 grupy, w której każdy grał z każdym – zrezygnowano więc z rozwiązań z poprzednich rozgrywek. W grupie A triumfowały RFN i – dość sensacyjnie – Irlandia Północna, która rozegrała dodatkowy barażowy mecz z Czechosłowacją, która zgromadziła tyle samo punktów. Grupa B należała do Francji i Jugosławii. Klasą samą w sobie był Just Fontaine, który strzelił 3 gole Paragwajowi, 2 Jugosławii i jedną bramkę wbił Szkotom. W grupie C gospodarze okazali się bezkonkurencyjni. Walia i Węgry wobec tej samej liczby punktów rozegrały baraż, który wygrali Walijczycy. Podobnie było w grupie D – ZSRR pokonała w dodatkowym meczu Anglię 1-0. Grupę wygrali magiczni Brazylijczycy z niebywałym Pele w składzie. W ćwierćfinałach Francuzi pokonali Irlandczyków 4-0 – 2 bramki Fontaine’am Szwecja ograła ZSRR, Pele zapewnił zwycięstwo Walii a RFN wygrało z Jugosławią. W półfinale doszło do pięknego pojedynku Pelego z Fontainem. Górą był brazylijski geniusz, który strzelił 3 bramki i reprezentacja Kraju Kawy wygrała 5-2. Niepowodzenia Fontaine odbił sobie w meczu o 3. miejsce, w którym zdobył aż 4 bramki i został królem strzelców z aż 13 trafieniami. Brazylia w finale grała ze Szwecją i był to piękny mecz. Pele trafił dwa razy, podobnie jak Vava i Brazylijczycy wygrali 5-2.
Obronione trofeum Mistrza Świata – Chile, 1962
Tym razem rywalizacja o medale mundialu miała miejsce w Ameryce Południowej w Chile. Wielkim faworytem byli Brazylijczycy, którzy wygrali rywalizację w grupie C wygrywając z Meksykiem, Hiszpanią i remisując z Czechosłowacją. To właśnie Czesi wyszli z grupy z drugiego miejsca. W innych grupach triumfowali ZSRR i Jugosławia – grupa A, RFN i Chile – grupa B, oraz Węgry i Anglia – grupa C. Z Mundialem pożegnali się Włosi, Hiszpanie, Argentyna i Urugwaj. W ćwierćfinałach Rosjan ograli gospodarze 2-1, Czechosłowacy wysłali w długą podróż do domu Węgrów a Jugosławia po golu w ostatnich minutach zwyciężyła w spotkaniu z RFN. Brazylijczycy trafili na Anglików i po dwóch trafieniach Garrinchy i jednym Vavy awansowali do półfinałów. W przedostatniej rundzie znowu dali o sobie znać ci dwaj snajperzy, którzy tym razem zanotowali po 2 trafienia i – ku rozpaczy miejscowych kibiców – odprawili z kwitkiem gospodarzy turnieju, którzy zdobyli 3. miejsce po zwycięstwie z Jugosławią. Brazylia w finale spotkała się z Czechosłowacją, która zdołała wyjść na prowadzenie, ale gole Amarildo, Zito i Vavy sprawiły, że Canarinhos po raz drugi z rzędu wznieśli Puchar Świata 1962 do góry. Turniej miał aż sześciu królów strzelców – po 4 trafienia zanotowali Brazyliczycy Garrincha i Vava, Chilijchyk Leonel Sanchez, Węgier Florian Albert, Rosjanin Walentin Iwanow oraz Jugosłowianin Drażan Jeković.
Turniej w kolebce futbolu – Anglia, 1966
'Piłka nożna wraca do domu’ – tak brzmiały hasła fetujące Mundial w Anglii, który w oczywisty sposób uświetnił setną rocznicę powstania Angielskiego Zwiąku Piłki Nożnej. Turniej rozpoczął się jednak od skandalu, gdyż skradziona została Złota Nike – nagroda wręczana zwycięzcy turnieju. Odnalazł ją jednak – zakopaną pod krzakiem – pies o imieniu Pickles. Gospodarze przeszli przez fazę grupową jak burza, nie tracąc choćby jednej bramki – zremisowali z Urugwajem i zwyciężli Francuzów i Meksykanów. Pierwszy z tych zespołów także zakwalifikował się do ćwierćfinałów. W grupie B rywalizację zdominowały reprezentacje RFN i Argentyny, posyłając Hiszpanów i Szwajcarów do domu. W grupie C prawdziwą furorę zrobili debiutujący w finałach Portugalczycy, którzy wygrali wszystkie trzy mecze. Wielką klasę pokazał zwłaszcza Eusebio, który strzelił 3 bramki, w tym dwie reprezentacji Brazylii, która sensacyjnie odpadła – drugim zespołem, który przeszedł dalej, były Węgry. W grupie D także doszło do sporej niespodzianki – obok ZSRR do dalszej fazy awansowali zawodnicy Korei Północnej, którzy – podobnie jak Portugalia – debiutowali w imprezie. Obydwaj debiutanci spotkali się w ćwierćfinale i rozegrali świetny pojedynek, którzy wygrali Europejczycy 5-3. Cztery gole w tym spotkaniu strzelił Eusebio. Do półfinału awansowali także gracze RFN, ZSRR i Anglii. Portugalczycy wraz ze swą wielką gwiazdą w potyczce o finał stanęli przed Anglikami. Robili, co mogli, ale nie dali rady – reprezentacja Albionu miała w swym składzie Bobby’ego Charltona, który strzelił dwa gole i dał awans do finału. W drugim meczu RFN wygrało z ZSRR. Finał to świetne starcie Anglików i Niemców – do 90. minuty wynik brzmiał 2-2, ale w dogrywce dwa razy trafił Geoff Hurst i Anglicy mogli świętować swój największy sukces.
Wielki mecz finałowy – Meksyk, 1970
Meksyk był areną IX Mistrzostw Świata. Na starcie aż trzy debiutujące ekipy – Izrael, Salwador oraz Maroko. Ekipa z Salwadoru wylądowała w grupie A i była tłem dla pozostałych trzy porażki i żadnej strzelonej bramki – w grupie triumfowało ZSRR, z drugiego miejsca natomiast wyszli gospodarze. Nieco lepiej poszło Izraelowi w grupie B. Jedna porażka i 2 remisy wstydu nie przynosiły, choć rywalizację zakończyli na ostatnim miejscu – grupę wygrali Włosi przed Urugwajem i Szwecją. Najciekawsza była grupa C, gdzie los rzucił Anglików i Brazylijczyków. Obydwa zespoły zdominowały grupowe rozgrywki – bezpośrednie starcie wygrali Canarinhos 1-0. Ostatnia grupa – D – do popis Niemców, którzy wygrali wszystkie swoje mecze – aż 7 bramek w tych 3 spotkaniach zdobył Gerd Muller. Ten sam zawodnik trafił w pięknym meczu ćwierćfinałowym Anglia – RFN. Po 90 minutach był remis 2-2 i w 108 minucie właśnie gwiazdor Bayernu Monachium zdobył bramkę, dającą reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów awans do półfinału. Piękny mecz rozegrały także Brazylia i Peru – ci pierwsi wygrali 4-2. Do półfinałów awans uzyskali także Włosi, którzy odprawili 4-1 gospodarzy i turniejów i Urugwaj, który – po dogrywce – wygrał z ZSRR. W półfinałach kolejne piękne starcia. Mecz Włochy – RFN po 90 minutach zatrzymał się na wyniku 1-1. Kolejne 30 minut przyniosło jednak kolejne pięć bramek. Dla Niemców dwa razy trafił Gerd Muller, ale włosi strzelali trzykrotnie i to właśnie oni awansowali do wielkiego finału. Brazylijczycy dość łatwo uporali się z Urugwajem 3-1, mimo że przegrywali do 44. minuty 1-0. W ostatnim starciu Brazylia starła się więc z Włochami – po bramkach Pelego i Boninsegny do przerwy było 1-1. Druga odsłona to koncert Canarinhos – gole Gersona, Jairzinho i Carlosa Alberto dały zwycięstwo 4-1 i tytuł Mistrza Świata.
Polakom udaje się zdobyć podium – RFN, 1974
Dziesiąty Mundial – latem 1974 roku – został rozegrany w RFN. Do stawki finalistów dołączyli Polacy po wielu latach nieobecności. Zmieniła się nieco formuła. Pierwsza faza pozostała bez zmian, ale zamiast fazy pucharowej rozegrana została druga faza grupowa – 8 zespołów było podzielonych na dwie grupy po 4, każdy grał z każdym – zwycięzcy grali w finale, a zespoły z drugich miejsc w meczu o trzecie miejsce. W grupie A rządzili Niemcy – NRD zakończyła fazę na 1., a RFN na 2. miejscu. W grupie B aż trzy zespoły uzbierały po 4 punkty – lepsi bilans od Szkotów mieli Brazylijczycy i Jugosłowianie i to oni przeszli dalej. Warto wspomnieć, że Jugosławia miała świetny bilans bramek dzięki wygranej 9-0 z Zairem. W grupie C rządzili Holendrzy i Szwedzi, którzy pewnie awansowali dalej. W grupie D rządziła… Polska. Biało-Czerowni w pierwszym spotkaniu ograli Argentynę 3-2. Bramkę zdobył Szarmach, a dwa trafienia zaliczył Grzegorz Lato. W drugim spotkaniu Polacy rozgromili Haiti 7-0. Lato dołożył kolejne dwa gole, hat-trickiem popisał się Szarmach, a po jednym golu strzelili Deyna i Gorgoń. Ostanie starcie to potyczka z Włochami. Polacy prowadzili do przerwy 2-0 po golach Szarmacha i Deyny. Włosi odpowiedzieli trafieniem Fabio Capello ale nie było ich stać na nic więcej i musieli pakować walizki. Oprócz Polaków do drugiej fazy weszli Argentyńczycy. Zaczęła się druga faza. W grupie 1 koncert rozegrali Holendrzy, którzy ograli Argentynę 4-0, NRD 2-0 i faworyzowaną Brazylię 2-0. Holandia awansowała do finału, a Brazylijczykom zostało starcie o 3. miejsce. W grupie 2 mieliśmy korespondencyjny pojedynek Polska – RFN. W pierwszej kolejce Niemcy wygrali z Jugosławią, a Polacy, po golu Laty, wygrali ze Szwecją. W drugiej serii RFN pokonało Szwecję, a Polacy Jugosławię – gole zdobywali Deyna i Lato. Wiadomym było, że do finału awansuje zwycięzca starcia bezpośredniego – słynnego ’meczu na wodzie’. Przed meczem nad stadionem przeszła potężna ulewa – organizatorom nie udało się osuszyć murawy, a sędzia piłki nożnej rozpoczął spotkanie z 30-minutowym opóźnieniem. Mecz nie był łatwy – nasiąknięta piłka stawała w kałużach, piłkarzy ślizgali się na murawie. W pierwszej połowie przewagę mieli Polacy, ale nie byli w stanie pokonać Seppa Maiera. W drugiej odsłonie błysnął Jan Tomaszewski, który obronił rzut karny. W 76. minucie jedyną bramkę zdobył Gerd Muller i to nasi zachodni sąsiedzi awansowali do finału. W spotkaniu o 3. miejsce Polska grała z Brazylią. Po świetnym meczu i trafieniu Grzegorza Laty w 76. minucie Biało-Czerwoni triumfowali i stanęli na najniższym stopniu podium. Lato został królem strzelców turnieju. W finale RFN zwyciężyło nad Holandią 2-1 i Puchar Świata pozostał w Berlinie.
Napięty terminarz Polaków – Argentyna, 1978
Po emocjach związanych z występami Polaków w Zachodnich Niemczech przyszedł czas na MŚ w Argentynie w 1978 roku. Polacy byli w gronie faworytów do podium. Już w pierwszym spotkaniu grupy B przyszła okazja do rewanżu za 'mecz na wodzie’. Gole w starciu Polska – RFN jednak nie padły. W drugiej kolejce Biało-Czerwoni ograli Tunezję 1-0 po golu Grzegorza Laty w 43. minucie. Świetne spotkanie nasi reprezentanci rozegrali w ostatniej serii. Dwa trafienia Bońka i jedno Deyny przyniosły triumf 3-1 nad Meksykiem i Polska zajęła pierwsze miejsce w grupie. Drugie – a jakże – przypadło RFN. W grupie A siłę pokazali Włosi, którzy wygrali wszystkie swoje mecze i pewnie awansowali z pozycji lidera. Na drugim miejscu – z awansem – uplasowali się Argentyńczycy. W grupie C spora niespodzianka – z pierwszego miejsca wyszli Austriacy, a za nimi uplasowała się Brazylia. Hiszpanie i Szwedzi mogli pakować walizki. W grupie D także niespodziewanie zwyciężyła reprezentacja Peru, która wyprzedziła Holandię, Szkocję i Iran. Po rozegraniu pierwszej fazy, mieliśmy kolejny podział na dwie grupy – podobnie jak cztery lata wcześniej. W grupie A świetne partie rozgrywali Holendrzy, którzy rozgromili Austrię, zremisowali z RFN i ograli Włochów. Na drugim meczu uplasowała się właśnie Italia, a z Mundialem pożegnali się Niemcy, co było sporą niespodzianką. W grupie 2 Polacy trafili na Argentynę, Brazylię i Peru. W pierwszym meczu przyszło nam uznać wyższość gospodarzy, który po dwóch bramkach Kempesa wygrali 2-0. Drugi mecz to zwycięstwo nad Peru po golu Szarmacha, które dawało nadzieję na podium. Trzeba było jednak pokonać Brazylię. Do przerwy bylo 1-1 – gol Grzegorza Laty, ale po przerwie dwie bramki Roberto Dinamite dały zwycięstwo reprezentacji Kraju Kawy i to oni zagrali w meczu o 3. miejsce, w którym zresztą wygrali z Włochami. W meczu finałowym starli się więc Holendrzy i Argentyńczycy. Po 90 minutach było 1-1, ale w dodatkowym czasie trafiali Bertoni i Kempes i gospodarze mogli cieszyć się z Pucharu.
Kolejne trzecie miejsce – Polska pnie się w tabeli – Hiszpania, 1982
W 1982 turniej mistrzowski wrócił do Europy – gospodarzem została Hiszpania. Popularność telewizji sprawiła, że FIFA zwiększyła ilość drużyn z 16 do 24. W pierwszej fazie nie było zatem czterech grup, tylko sześć. To otworzyło szanse dla nowych reprezentacji i w tym turnieju debiutowało ich aż pięć – Algieria, Honduras, Kuwejt, Kamerun i Nowa Zelandia. Polacy wybrali się na turniej z obawami – po stanie wojennym Polacy zagrali przed turniejem tylko jeden mecz kontrolny. Nasi reprezentanci trafili do grupy 1 i potwierdzili przedturniejowe obawy – w dwóch pierwszych spotkaniach zaliczyli dwa bezbramkowe remisy – z Włochami i Kamerunem. Na szczęście maszyna ruszyła w trzecim spotkaniu, w którym Polska rozgromiła Peru aż 5-1 po trafieniach Smolarka, Laty, Bońka, Buncola i Ciołka. Po tym spotkaniu Polacy wyszli z grupy z pierwszego miejsca przed Włochami. W grupie 2 awans uzyskały RFN i Austria, choć bliska sensacyjnej promocji była Algieria, która ograła 2-1 RFN. Grupa 3 dała awans Belgom i Argentynie. Bez sensacji obyło się także w grupie 4, gdzie triumfowała Anglia, a awans uzyskała też Francja. Sporą sensacją było pierwsze miejsce Irlandii Północnej w grupie 5, z której wyszli także gospodarze. Ostatnia grupa to popis Brazylii i awans ZSRR. Dwanaście awansujących zespołów zostało podzielonych na cztery kolejne grupy w fazie drugiej, których zwycięzcy przechodzili do półfinałów. Coraz lepiej poczyniali sobie Polacy – w grupie A rozgromili Belgię 3-0 po hat-tricku Zbigniewa Bońka i zremisowali z ZSRR. Rosjanie ograli Belgów 'tylko’ 1-0, co promowało Biało-Czerwonych do dalszych zmagań. W grupie B triumfowali reprezentanci Zachodnich Niemiec. 'Grupą śmierci’ obwołano grupę C, gdzie trafili Włosi, Brazylijczycy i Argentyńczycy. Zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego wygrali oba swoje mecze i pewnie awansowali do półfinału. Dwa zwycięstwa odnieśli też Francuzi w grupie D i domknęli komplet półfinalistów. 8 lipca 1982 Polacy na Camp Nou starli się z Włochami. Stawką meczu oczywiście finał Mistrzostw Świata. Polacy mieli w składzie Grzegorza Latę czy wschodzącą gwiazdę Zbigniewa Bońka, ale Włosi mieli Paolo Rossiego – króla strzelców mistrzostw. Rossi trafił dwukrotnie, czym wysłał Włochów do finału. Drugi półfinał to pamiętne starcie RFN – Francja. W regulaminowym czasie było 1-1 po trafieniach Littbarskiego i Platiniego. Takim też wynikiem zakończyło się 90 minut. W dogrywce Francuzi prowadzili już 3-1, ale Rummenigge i Fischer doprowadzili do remisu i rzutów karnych. Tam wygrali Niemcy. Spotkanie o 3. miejsce było zatem starciem Polaków i Francuzów. Trójkolorowi objęli prowadzenie w 12. minucie, ale gole Szarmacha w 40. i Majewskiego w 44. minucie wyprowadziły Polskę na prowadzenie. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy trafił Kupcewicz i mieliśmy już dwubramkowe prowadzenie. Francuzi trafili tylko raz i Biało-Czerwoni drugi raz stanęli na 3. miejscu podium. W spotkaniu finałowym Włosi zagrali znakomity meczy i wygrali z RFN 3-1.
Boski Diego – Meksyk, 1986
Rok 1986 przyniósł pewne zmiany w formule rozgrywania mistrzostw. Na starcie stanęły 24 zespoły, ale zrezygnowano z drugiej fazy grupowej. Po pierwszej do 1/8 finału awansowało 12 drużyn z 1 i 2 miejsca w grupie oraz cztery najlepsze drużyny z miejsc trzecich. Tym razem areną zmagań był Meksyk. Polacy pojechali z wielkimi nadziejami. Zacznijmy jednak w grupie A, którą wygrała Argentyna mająca w swoim składzie Diego Maradonę. Z grupy wyszli także Włosi oraz – z trzeciego miejsca – Bułgarzy, którzy nie wygrali żadnego spotkania. W grupie B triumfowali Meksykanie przed Paragwajem i Belgią, którzy także awansowali. Grupa C dała awans ZSRR oraz Francji, a w grupie D popis dała Brazylia, która wygrała wszystkie mecze i nie straciła bramki. Drugim zespołem awansującym była Hiszpania. Sensacją pierwszej fazy była debiutująca w finałach Dania, która ograła Szkocję 1-0, rozgromiła 6-1 Urugwaj, a na koniec zwyciężyła RFN. Urugwajczycy i Niemcy także przeszli dalej. Polacy trafili do grupy F wraz z Maroko, Anglią i Portugalią. Pierwszy mecz zakończył się niespodzianką – Polacy ledwie zremisowali z Maroko 0-0. Drugie starcie to świetny mecz i zwycięstwo nad Portugalią 1-0 po trafieniu Włodzimierza Smolarka. W ostatnim starciu Biało-Czerwoni zagrali z Anglią, która nie dała nam szans – zwłaszcza jeden zawodnik. Gary Lineker w 25 minut strzelił nam 3 bramki. Polacy weszli do dalszych rozgrywek z 3 miejsca. Grupę niespodziewanie wygrało Maroko, drudzy byli Anglicy. W meczu 1/8 finału Polakom los zesłał Brazylię. Nie było to dla nas pomyślne, gdyż Canarinhos zwyciężyli aż 4-0 i zakończyli udział Biało-Czerwonych w imprezie. Polacy na Mundial wrócili dopiero w XXI wieku. Do ćwierćfinałów weszły także Meksyk, Belgia, Argentyna, Francja, RFN, Anglia i Hiszpania. Do pamiętnego starcia w politycznym podtekstem doszło w ćwierćfinale. Anglicy starli się w nim z Argentyną. Pierwszą bramkę zdobyli Argentyńczycy – a konkretnie Diego Maradona, który gola zdobył… ręką. To była słynna ’ręka Boga’. Kilka minut później Maradona błysnął geniuszem. Przebiegł z piłką pół boiska, mijając kolejnych przeciwników jak slalomowe tyczki, by posłać piłkę obok bezradnego bramkarza i wyprowadzić swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. Gol Linekera był trafieniem ledwie honorowym i do półfinału weszli Albicelestes. Zameldowali się tam także Francuzi, RFN oraz Hiszpanie. W półfinałach padły dwa wyniki 2-0. RFN ograło Francję, a Argentyna Belgię – kolejne dwa trafienia dołożył Maradona. W meczu o 3. miejsce wygrali Francuzi, a po Puchar Świata sięgnęła Argentyna, która ograła 3-2 reprezentację RFN.
Wspaniali Niemcy – Włochy, 1990
W 1990 roku zmagania przeniosły się do słonecznej Italii, która organizowała turniej po raz drugi. Na starcie trzech debiutantów – Irlandia, Kostaryka i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W grupie A triumfowali Włosi, a awans wywalczyła także Czechosłowacja. W grupie B sensacyjnie wygrał Kamerun przed Rumunią i Argentyną, która szczęśliwie awansowała z 3. miejsca. Grupa C to popis Brazylii, która wygrała wszystkie trzy spotkania, oraz awans Kostaryki. Z grupy D do dalszych gier przeszło RFN, Jugosławia oraz Kolumbia. Z grupy E i F wyszły po trzy zespoły – Hiszpania, Belgia, Urugwaj, Anglia, Irlandia i Holandia. 1/8 finału przyniosła wiele emocji – tylko 4 mecze przyniosły rozstrzygnięcia w regulaminowych 90 minutach – awans w ten sposób uzyskali Włosi, RFN, Argentyńczycy, którzy wygrali z Brazylią, oraz Czechosłowację. Dogrywki do awansu potrzebowała Jugosławia, Kamerun i Anglia, a rzuty karne rozstrzygnęli na swoją korzyść Irlandczycy. Podobnie było w ćwierćfinałach – Włosi i RFN nie potrzebowali dodatkowych minut, by awansować, ale Anglia złotą bramkę zdobyła w dogrywce, a Argentyna potrzebowała konkursu jedenastek, który wygrali, mimo że Maradona swoją próbę spudłował. By poznać finalistów potrzeba było dwóch konkursów rzutów karnych, Argentyna lepiej je wykonywała od Włochów a RFN od Anglików. W meczu o 3. miejsce Włosi wygrali z Anglią, a w finale RFN pokonała Argentynę po golu Andreala Brehme w 85 minucie.
Amerykański sen – USA, 1994
Rok 1994 to pierwszy Mundial w Ameryce Północnej, którego gospodarzem zostały Stany Zjednoczone z uwagi na rosnącą popularność piłki nożnej w tym kraju. Były to też pierwsze mistrzostwa, na których za zwycięstwo przyznawano trzy punkty zamiast dwóch. W turnieju debiutowała reprezentacja Nigerii, Grecja i Arabia Saudyjska. W grupie A dobrze spisywali się Rumuni, którzy zajęli 1. miejsce – awans zaliczyli Szwajcarzy i Amerykanie. W grupie B triumfowali Brazylijczycy, którzy wraz ze Szwedami przeszli dalej. Grupa C to triumf Niemców i Hiszpanów. Furorę zrobili w grupie D debiutujący Nigeryjczycy, którzy wyszli jako lider, zostawiając w tyle Bułgarię i Argentynę. Grupa E ciekawa z uwagi na to, że wszystkie 4 zespoły miały po 4 punkty i zerowy bilans bramek. Najmniej strzeliła Norwegia i to ona pojechała do domu, a awans uzyskali Meksykanie, Irlandczycy i Włosi. I wreszcie w grupie F mieliśmy awans Holandii, Aarabii Saudyjskiej i Belgii. Wszystkie 3 zespoły wywalczył po 6 punktów. W 1/8 finałów gospodarzy odprawili Brazylijczycy. Debiutanci także zakończyli swój udział – Nigeria przegrała z Włochami, a Arabia Saudyjska ze Szwecją. Komplet ćwierćfinalistów dopełnili Niemcy, Bułgarzy, Hiszpanie, Rumuni i Holendrzy. Ćwierćfinały przyniosły wiele emocji Włosi wygrali z Hiszpanią po bramce Roberto Baggio w 87. minucie. Również trafienie Branco w ostatnich 10 minutach dało Brazylii wygraną 3-2 nad Holandią. Bułgarzy w ostatnim kwadransie przegrywali z Niemcami, ale bramki Christo Stoiczkowa i Jordana Leczkowa dały sensacyjny awans. Szwedzi natomiast – po dogrywce – zwyciężyli Rumunię. W 1/2 finału Włosi odprawili sensacyjnych Bułgarów po 2 golach Roberto Baggio, a skromne zwycięstwo Brazylijczykom dał Romario. Szwedzi w meczu o 3. miejsce roznieśli Bułgarię aż 4-0. W finale Brazylia i Włochy dały raczej defensywne show i trzeba było rzutów karnych, by wyłonić zwycięzcę. Te lepiej wykonywali Canarinhos i zdobyli swój czwarty tytuł Mistrza Świata. Królami strzelców zostali Christo Stoiczkow i Oleg Salenko – zdobywcy 6 goli. Warto zaznaczyć, że Salenko 5 z nich zdobył w jednym meczu. W fazie grupowej Rosja wygrała z Kamerunem 6-1.
Geniusz Zidane – Francja, 1998
W roku 1998 wracamy do Europy, a konkretnie do Francji. Zwiększono ilość drużyn z 24 do 32, które podzielono na 8 grup, z których po 2 awansowały do 1/8 finału. Faworytem byli Brazylijczycy ze wspaniałym Ronaldo w składzie. Canarinhos wygrali grupę A, z której awans wywalczyli także Norwedzy po wygranym meczu właśnie z reprezentacją Kraju Kawy. W grupie B faworytami byli Włosi i z tej roli spisali się dobrze wygrywając zmagania. Awans wywalczyło także Chile, które trzy razy zremisowało. W grupie C znaleźli sie Francuzi, którzy zwyciężali trzykrotnie. Duńczycy także awansowali. W grupie D doszło do sporej sensacji, gdyż z Mundialem pożegnali się Hiszpanie, a do dalszych gier przeszli Nigeryjczycy i Paragwajczycy. Grupa E była wyrównana – po 5 punktów zdobyli Holendrzy i Meksykanie i to oni awansowali do 1/8 finału. Grupa F to popis Niemców i Jugosławii. Bezpośrednie starcie przyniosło remis, ale pozostałe mecze zwyciężali faworyci. Ostatnie dwie grupy nie przyniosły sensacji – grupę G wygrali Rumuni przed Anglikami a w grupie H bezkonkurencyjna była Argentyna. Drugie miejsce zajęła debiutująca w Mistrzostwach Świata Chorwacja z Davorem Sukerem w składzie. Faza pucharowa obfitowała w emocje. Włosi wygrali z Norwegią, Brazylia natomiast rozniosła Chile. Francuzi potrzebowali dogrywki, ale odprawili Paragwaj, a Dania zmiotła z murawy Nigerię. Niemcy bez niespodzianki pokonali Meksyk, a Holandia wygrała z Jugosławią. W rewanżu za rok 1986 Argentyńczycy po raz kolejny ograli Anglię, ale dopiero po rzutach karnych. Chorwacja kontynuowała swą piękną historię i wygrała z Rumunią. Ćwierćfinały rozpoczęły się od wygranej w karnych Francuzów z Włochami. Brazylia wygrała z Danią, a Holandia z Argentyną. Sensacyjna Chorwacja rozprawiła się 3-0 z Niemcami i weszła do decydującej fazy. W półfinale trzeba było rzutów karnych, by Brazylia rozprawiła się z Holandią, a Francja pokonała sensacyjnych Chorwatów 2-1. Chorwaci zdobyli 3 miejsce wygrywając z Holandią. Finał Brazylia – Francja był popisem tych drugich, a zwłaszcza Zinedine Zidane’a, który trafił dwukrotnie. Trzecie trafienie dołożył w 90. minucie Emmanuel Petit i gospodarze wygrali turniej. Królem strzelców został Chorwat Davor Suker.
Polacy błyszczą w eliminacjach – Korea Południowa, Japonia, 2002
2002 był wyjątkowym rokiem w historii Mundiali. Po raz pierwszy turniej zawitał na inny niż Europa lub Ameryka kontynent. Po raz pierwszy też organizowany był przez dwa kraje – Japonię i Koreę Południową. MŚ 2002 miała czterech debiutantów – Chiny, Ekwador, Senegal i Słowenię. Dla nas ważne było, że po 16 latach nieobecności na turniej finałowy pojechali Polacy. Do dużej sensacji doszło w grupie A – faworyzowani Francuzi przegrali z Senegalem i Danią i tylko zremisowali z Urugwajem, a to oznaczało ostatnie miejsce w grupie, którą wygrała Dania przed Senegalem i powrót do domu. Trójkolorowi nie zdobyli nawet bramki. W grupie B pewnie zwyciężyła Hiszpania, a drugie miejsce przypadło Paragwajowi. Grupa C to popis Brazylii i awans Turcji z drugiego miejsca. Na Mundialu brylował duet Ronaldo – Rivaldo, którzy razem zdobyli 13 bramek. Pierwszy z nich strzelił 8 i został królem strzelców turnieju. Polska trafiła do grupy D, gdzie faworytem była Portugalia. Pierwszy mecz – z Koreą Południową – Biało-Czerwoni przegrali 0-2. Drugie spotkanie to kolejna, jeszcze bardziej bolesna, porażka. Portugalczycy wbili nam aż cztery bramki. Trzecie starcie było więc 'starciem o honor’. Podrażnieni Polacy pokonali Amerykanów 3-1, a bramki strzelili Olisadebe, Kryszałowicz oraz Marcin Żewłakow. Grupę wygrała Korea, a z drugiego miejsca do dalszej fazy weszli Amerykanie. W grupie E dominowali Niemcy, którzy rozgromili Arabię Saudyjską 8-0. Drugie, premiowane awansem miejsce, zajęła Irlandia. W grupie E doszło do małej niespodzianki, bowiem z imprezą pożegnali się Argentyńczycy, a awans uzyskali Szwedzi i Anglicy. W grupie G triumfował Meksyk przed Włochami, a w ostatniej – grupie H – wygrała Japonia i Belgia, wysyłając Rosję i Tunezję do domu. Obydwaj gospodarze zatem dostali się do 1/8 finału. Na tym etapie zmagania zakończyła Japonia, przegrywając z Turcją. Korea Południowa sprawiła jednak sensację, wygrywając z Włochami. Do ćwierćfinału weszli też Niemcy, Amerykanie, Hiszpanie, Anglicy, Brazylijczycy, Turcy i Senegal. Furorę dalej robili gospodarze – Korea wygrała w rzutach karnych z Hiszpanią i przeszła do strefy medalowej. W meczu Anglii z Brazylią triumfowali ci drudzy, Niemcy wygrali z USA, a Turcy po dogrywce odprawili Senegal. W półfinałach padły dwa wyniki 1-0. Niemcy wygrali z Koreą, a Brazylia z Turcją i wszystko było jasne. W spotkaniu o 3. miejsce mieliśmy świetny spektakl, w którym Turcja wygrała 3-2 z gospodarzem. W finale dwie bramki fenomenalnego Ronaldo dały Brazylii piąty tytuł Mistrza Świata.
Wspaniały turniej w nad Odrą – Niemcy, 2006
W 2006 roku rywalizacja o najważniejsze trofeum w piłce nożnej przeniosła się do Niemiec. W stawce zespołów nie zabrakło Polski, a nowymi zespołami były Angola, Togo, Ghana, Wybrzeże Kości Słoniowej oraz Trynidad i Tobago. Polacy trafili do grupy A, gdzie czekali już Niemcy, Ekwador i Kostaryka. Niestety scenariusz wydarzeń był ten sam, co cztery lata wcześniej. W pierwszym meczu porażka 0-2 z Ekwadorem, w meczu 'o wszystko’ kolejna przegrana z Niemcami i w meczu 'o honor’ zwycięstwo nad Kostaryką 2-1. Obie bramki zdobył… obrońca Bartosz Bosacki. Z grupy wyszli Niemcy oraz Ekwador. W kolejnych grupach rywalizację wygrywali – Anglia i Szwecja (grupa B), Argentyna i Holandia (grupa C), Portugalia i Meksyk (grupa D), Włochy i Ghana (grupa E), Brazylia i Australia (grupa F), Szwajcaria i Francja (grupa G) oraz Hiszpania i Ukraina (grupa H). W 1/8 finału faworyzowani Niemcy bez problemu ograli Szwecję, Argentyna potrzebowała dogrywki, by pokonać Meksyk, a Anglicy po golu Beckhama do domu wysłali Ekwador. Trudnej 'sztuki’ dokonali Szwajcarzy, którzy w konkursie rzutów karnych nie trafili ani razu i przegrali z Ukrainą. Włosi awansowali po golu w doliczonym czasie gry, a Brazylia bez problemów ograła Ghanę. Świetny mecz rozegrali Hiszpanie i Francuzi. Do 83. minuty wynik był 1-1, ale gole Patricka Vieiry i Zinedine’a Zidane’a przepchnęły dalej Trójkolorowych. W ćwierćfinałach trzeba było dwóch konkursów rzutów karnych, by wyłonić zwycięzcę. Lepsi od Argentyńczyków i Anglików byli Niemcy i Portugalczycy. Ponadto Włosi wygrali z Ukrainą a Francja z Brazylią. W meczu o finał Francuzi po golu Zidane’a wygrali z Portugalią, a Włosi wygrali z Niemcami po dwóch bramkach w ostatniej minucie dogrywki. Mecz o 3. miejsce wygrali Niemcy, a w finale Włochy wygrały 5-3 z Francją w rzutach karnych. Po 120. minutach był remis 1-1, a do siatki rywali trafiali Materazzi i Zidane. Co ciekawe, obaj zawodnicy byli uwikłani w zajście w 110 minucie, kiedy to Zidane zaatakował Włocha głową i dostał czerwoną kartkę. Dla Włochów był to czwarty triumf. Królem strzelców imprezy został Niemiec polskiego pochodzenia Miroslav Klose.
This time for Africa – RPA, 2010
W 2010 roku turniej po raz pierwszy gościł na afrykańskiej ziemi – gospodarzem została Republika Południowej Afryki. Polacy nie przeszli eliminacji i na turniej nie pojechali. Faza grupowa obfitowała w niespodzianki. Finaliści poprzedniej edycji – Francuzi i Włosi jechali na turniej, by być się o najwyższe trofea, ale obydwie reprezentacje walizki musiały pakować już po… fazie grupowej. Francuzi zaczęli od remisu z Urugwajem, ale porażki z Meksykiem i RPA sprawiły, że występ okazał się kompromitacją. Włosi zremisowali z Paragwajem i – sensacyjnie – z Nową Zelandią i mecz ze Słowacją miał być spotkaniem pieczętującym awans, ale Słowacy spotkanie wygrali 3-2 i Italia zajęła ostatnie miejsce w grupie F. W pozostałych grupach triumfowali faworyci, choć gospodarze także zakończyli udział na poziomie rozgrywek grupowych. W 1/8 finału emocji nie brakowało, choć awansowali faworyci. W najciekawszym meczu Niemcy rozbili Anglię 4-1. Do dalszych etapów przeszedł też Urugwaj, Ghana, Argentyna, Holandia, Brazylia, Paragwaj i Hiszpania, która pokonała Portugalię z Cristiano Ronaldo w składzie. W ćwierćfinale została zastopowana wielka Brazylia. Dwa gole Wesleya Sneijdera sprawiły, że do półfinału przeszli Holendrzy. Urugwaj zwyciężył w rzutach karnych w meczu z Ghaną, a Hiszpania pokonała 1-0 Urugwaj. Hiszpanie zachwycali tiki-taką, w której prym wiedli zawodnicy FC Barcelony. Niemcy dopełnili stawkę półfinalistów, po tym jak rozgromili 4-0 Argentynę. W półfinałach piękny mecz rozegrali Urugwajczycy i Holendrzy. Ci drudzy wygrali 3-2 i weszli do finału, którzy 1-0 ograli Niemców. W meczu o 3. miejsce kolejny piękny pojedynek i zwycięstwo Niemców z Urugwajem 3-2. Ostatni mecz – finał – wygrali Hiszpanie, pokonując 1-0 Holandię. Dla zawodników z Półwyspu Iberyjskiego był to pierwszy triumf. Co ciekawe, mimo swojego bardzo ofensywnego stylu gry, w fazie pucharowej Hiszpanie wszystkie swoje mecze wygrywali 1-0. Tytułem króla strzelców musiało się podzielić czterech zawodników – Thomas Muller, David Villa, Wesley Sneijder oraz Diego Forlan. Wszyscy pokonywali bramkarzy rywali pięciokrotnie.
Klęska gospodarzy – Brazylia, 2014
2014 rok to kolejna zmiana kontynentu, ale turniej nie wrócił do Europy – organizację przyznano Brazylii, która finały organizowała ponad 60 lat wcześniej. Faza grupowa obfitowała w niespodzianki i wielkie rozczarowania. Po raz drugi z rzędu z grupy nie wyszli Włosi, którzy zaczęli świetnie – od zwycięstwa z Anglią, ale sensacyjne porażki z Kostaryką i Urugwajem wysłały ich do domu. Nie popisali się też Anglicy, którzy w trzech meczach ugrali ledwie jeden punkt i także musieli wrócić przedwcześnie. Kolejnym wielkim przegranym byli… Mistrzowie Świata, czyli Hiszpania. La Furia Roja została rozgromiona przez Holandię 1-5, i pokonana przez Chile 0-2. Na osłodę musiało wystarczyć zwycięstwo nad Australią, ale występ określano jednym słowem – kompromitacja. Na więcej liczyli też Chorwaci czy Portugalczycy, ale i oni musieli przedwcześnie wracać do swojego kraju. W 1/8 finału niespodzianek nie było i do ćwierćfinałów weszła Brazylia, Kolumbia, Francja, Niemcy, Holandia, Kostaryka, Argentyna oraz Belgia. W ćwierćfinale w klasyku Niemcy – Francja triumfowali ci pierwsi. Gospodarze – Brazylia – niesieni dopingiem swoich kibiców odprawili Kolumbię. Argentyna wygrała z Belgią, a Holendrzy w rzutach karnych wygrali z Kostaryką. W półfinale doszło do wielkiego spotkania Brazylia – Niemcy. Tego dnia Canarinhos zostali wprost zmiażdżeni. Porażka 1-7 przed własnymi kibicami została odebrana jako jedna z największych klęsk. W drugim meczu Argentyna pokonała Holandię w rzutach karnych. Brazylia nie zdołała się podnieść po klęsce i w meczu o 3. miejsce przegrała z Holandią. By rozstrzygnąć finał, potrzebna była dogrywka. W 113 minucie trafił Gotze i Niemcy po raz 4 w swej historii sięgnęli po tytuł. Królem strzelców został Kolumbijczyk James Rodriguez, a najlepszym zawodnikiem imprezy okrzyknięto Lionela Messiego.
Rosyjskie zmagania – Rosja, 2018
Cztery lata po brazylijskim Mundialu, przyszedł czas na rosyjski, który rozegrano w 2018 roku. Na te finały dostali się także Polacy, którzy bardzo chcieli zmienić filozofię 'meczu otwarcia, meczu o wszystko i meczu o honor’. Niestety sztuka ta się nie udała i wszystko odbyło się według znanego scenariusza. Na otwarcie Polacy ulegli Senegalowi 1-2, po trafieniu Krychowiaka. Potem przyszła przykra porażka 0-3 z Kolumbią i na otarcie łez mieliśmy zwycięstwo ze zwycięzcą grupy, Japonią. Jedyną bramkę w meczu strzelił Jan Bednarek. Nasze odpadnięcie z mistrzostwo sensacją nie było, ale odpadniecie Mistrzów Świata, Niemców – już tak. Nasi zachodni sąsiedzi ulegli Meksykowi na otwarcie imprezy. Potem wprawdzie wygrali ze Szwecją, ale porażka z Koreą Południową wysłała ich przedwcześnie do domu. Innych niespodzianek w fazie grupowej nie było i faworyci awansowali do fazy pucharowej. W 1/8 finału z Rosją pożegnali się Argentyńczycy, którzy po świetnym meczu ulegli Francji 3-4, Portugalczycy i Hiszpanie, którzy zostali odprawieni przez gospodarzy. Ponadto przykry los spotkał Danię, Meksyk, Japonię, Kolumbie i Szwajcarię. Ćwierćfinały przyniosły wiele emocji – Francuzi dominowali i ograli Urugwaj, niespodziankę sprawili Belgowie, którzy ograli wielką Brazylię, Anglicy stanęli na wysokości zadania i rozprawili się ze Szwecją, ale po dramatycznym meczu i rzutach karnych Chorwacja wygrała z Rosją. W półfinale Francja pokonała Belgię, a Anglicy po dogrywce przegrali z Chorwacją. Synowie Albionu nie poradzili sobie także w 'finale pocieszenia’ i ulegli Belgii 0-2. W finale, po ciekawym meczu Francja pokonała Chorwację 4-2. Królem strzelców został Anglik Harry Kane, zdobywca 6 goli.
Mundial na Bliskim Wschodzie – Katar, 2022
Mistrzostwa świata 2022 w Katarze rozegrane były 22. edycją Mundialu. W stawce nie zabrakło Biało-Czerwonych, którzy ten turniej musieli zaliczyć do udanych, gdyż udało się zerwać z niechybną tradycją. Polacy zaczęli od bezbramkowego remisu z Meksykiem, a w drugim meczu pokonali Arabię Saudyjską 2-0, po bramkarz Piotra Zielińskiego i Roberta Lewandowskiego. Porażka z Argentyną niczego nie zmieniła i Polska – z drugiego miejsca – awansowała do 1/8 finału. Największą niespodzianką tej fazy było odpadnięcie Niemców, którzy przegrali z Japonią, zremisowali z Hiszpanią i wygrali z Kostaryką. Niestety nie wystarczyło to, by przejść dalej. Niespodziewana była też porażka Belgów, którzy już po fazie grupowej musieli wsiadać do samolotu. W 1/8 finału Polacy natrafili na Francję. Faworytem byli Trójkolorowi i potwierdzili to w meczu. Gole Giroud i dwa trafienia Kyliana Mbappe dały im zwycięstwo. Dla nas honorową bramkę strzelił Robert Lewandowski. W innych meczach triumfowali Holendrzy, Argentyńczycy, Anglicy, Chorwaci, Brazylijczycy, Portugalczycy i Marokańczycy, którzy sensacyjnie pokonali w rzutach karnych Hiszpanów. W ćwierćfinale Chorwacja wygrała z Brazylią po rzutach karnych, tak samo swój mecz na swoją korzyść rozstrzygnęła Argentyna. Maroko kontynuowało swój piękny sen i do domu wysłało Portugalię, a Francuzi pokonali 2-1 Anglię. Półfinały – rozgrywane w grudniu 2022 roku wyłoniły – rzecz jasna – finalistów. Argentyna nie dała szans Chorwatom, swój mecz zdominowali także Francuzi, którzy zakończyli piękny sen Maroka. Trzecie miejsce przypadło Chorwatom, a najważniejszy mecz rozegrali Francuzi i Argentyńczycy – był to pojedynek Mbappe – Messi. W 23. minucie trafił wielki Leo, a kwadrans później gola dołożył Di Maria. Taki wynik utrzymywał się do 80 minuty. Wtedy, w ciągu kilkudziesięciu sekund, dwie bramki strzelił Mbappe i potrzebna była dogrywka. W tej gola strzelił Messi, ale tuż przed końcem, znowu Mbappe posłał piłkę do siatki. Wobec wyniku 3-3 potrzebne były rzuty karne, a te lepiej wykorzystywali Argentyńczycy i zdobyli swój trzeci Puchar Świata FIFA. Warto dodać, że sędzią głównym meczu finałowego był Polak, Szymon Marciniak, a na liniach asystowali mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. W wozie VAR zasiadał natomiast Tomasz Kwiatkowski. Królem strzelców został Kylian Mbappe. Następne Mistrzostwa Świata odbędą się w 2026 r., w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych.